07 maja 2024

Migawki Kwietnia '24

Nowy miesiąc tuż po majówce jest już w zaawansowanej fazie, a ja dopiero zasiadam do migawek. Jednak tak rozkokosiłam się wolnym czasem, że postanowiłam wycisnąć z niego jak cytrynę. Maj będzie  bardzo intensywny i pełen towarzyskich spotkań, niemniej jednak kwiecień również obfitował w wiele niezapomnianych przeżyć. Czasami aż dziw bierze ile można zmieścić w jednym miesiącu, dzieje się tak dużo, a jednocześnie czas mknie w nieustraszonym tempie. Nasza codzienność to próba zwolnienia i złapania tych chwil, które są dla nas ważne. Zapraszam do migawek kwietnia. :)

Tak bardzo mi brakowało witamin po zimie, że takie zestawy królowały nawet na śniadanie.


Przesilenie wiosennie nie mogłoby być słodsze. :)


Co tam majstrujecie w kuchni?


Kreatywny bałagan.


Codzienna praktyka jogi. Na na ból pleców, na nerwy, by przez cały dzień niósł mnie wewnętrzny spokój. To naprawdę działa.


Mieliśmy mnóstwo odwiedzin. Sarny, dziki, lisy, wiewiórki, bażanty i inne ptaki.


Każdego ranka wyszukuje sąsiadów ze świata zwierząt i wtedy wiem, że będę miała dobry dzień. Wówczas uzmysławiam sobie, że nasze wyobrażenie rzeczywistości wokół naszej cywilizacji to nie cały nasz świat.


Jedzenie posiłków pod chmurką to coś za czym tęsknię całą zimę.


Ćwiczymy! Ale nadeszła kolejna wiosna i okazuje się, że wszystkie rowery dzieciaków są już za małe!


Ale na starym rowerze można jeździć we trójkę. :)


Po tylu latach nadal nie mogę uwierzyć, że mam takie skarby. 


Ogrodowa dżungla.


Takie odwiedziny w Layette. 
Och, zabiorę Klacie kiedyś do nas na zawsze!


Błysk w kuchni najtrudniej utrzymać.


Taki piękny jegomość pukał nam codziennie do drzwi tarasowych.


Cisza przed burzą, czyli przygotowania do nowej kolekcji.



Tylko, że miejsce pracy jest już zajęte. :)


Chłopaki wzięli się za prace ogrodowe i naprawianie tarasu.



Fajnie, że pogoda sprzyjała takim pracom.


Przyjechała ciocia Ania, więc robimy piknik w ogrodzie!


Ciasto francuskie ze szparagami a na deser crumble z owocami leśnymi i domową bitą śmietaną.


Ogrodowe sztuczki. :P


Czas ściąć grzywę. :)


Tak mało mam tu zdjęć samej siebie, zazwyczaj jestem "okiem" naszej codzienności. A w tym swetrze mogłaby chodzić cały czas!


Byliśmy na 2 urodzinach Sophie. 


Urocze spotkanie w gronie przyjaciół.


W różowym klimacie, czyli babskie wyjście z Anią.


Cepelia. W nadmiarze niekoniecznie, ale jakie tam są fajne naczynia, koce, narzuty!


Moja pięta Achillesa.


Lubię nasza łazienkę i domowe Spa.



Miłoszek wkroczył w etap naśladowania Taty. Lubią coś razem tworzyć, majsterkować, gotować.


Uwielbiam światło we wnętrzach.


Odwiedziliśmy Marysię w szkole na próbie generalnej. Aż trudno uwierzyć, że Gabrysia idzie do pierwszej klasy w tym roku!


Tak niewiele mam czasu na oglądanie filmów, ale czasami robię sobie wieczór dla siebie z późną kolacją w łóżeczku.


Odwiedziliśmy stolice przy okazji okrągłych urodzin znajomej. Małe wesele! Wszystkie starsze o dekadę kobitki ubrane jak na MET Galę a ja w sukience w kwiatuszki czułam się jak Ania z Zielonego Wzgórza. ;)


Jestem ogromnie dumna z siebie, że coraz lepiej idzie mi zarządzanie wewnętrzną energią i intensywne dni w pracy balansowałam spokojniejszymi chwilami.



Uczę się od naszych zwierzaków. 


Golden hours.


Najpiękniejszy manicure. Czas na sadzenie kwiatów i roślin na tarasie.



Taras na nadchodzący sezon gotowy!




Jedno z fajniejszych miejsce w ogrodzie. 


Domowe burgery najpyszniejsze!


Kończę wypełniając swój dziennik wdzięczności przed snem. Cudowny miesiąc za nami!


Zdaję sobię sprawę, że ostatnio zdominowały bloga same migawki. Normalne wpisy powrócą jeśli nie w maju, to na pewno w czerwcu. Mam kilka tematów, które chciałabym poruszyć. 

Póki co każdą wolną chwilę przeznaczam na celebrowanie codzienności i cieszenie się piękną pogodą - wtedy naprawdę trudno zasiąść na dłużej do komputera. 

Dziękuję Wam za poświęcony czas i do napisania!

SHARE:
© Magiczny Domek. All rights reserved.
Blogger Templates by pipdig